Bardzo lubię fotografować w nowych miejscach, to daje możliwości i rodzi jeszcze więcej pomysłów. Do Wrzosowego Tartaku niedaleko Legnicy zaprosili mnie Marysia i Grześ. Ostatni ślub w sezonie 2018 był niesamowitym połączeniem ślubu cywilnego w plenerze. Klimatyczne miejsce, trochę góralskie wesele, takie moje małe destination wedding, i ciekawi ludzie, których połączyła miłość.
Zdradzę wam, że jest kilka wyjątkowych ślubów w przyszłym roku, na które czekam z niecierpliwością!
Dodaj komentarz